Załoga Maciek Rzeźnik / Przemysław Mazur w Peugeot 207 S2000 ze stajni Stohl Racing, zajęła rewelacyjne, drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Rajdu Rzeszowskiego, rundy Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski i Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Słowacji. Partnerem zespołu jest Millers Oils.
Maciej Rzeźnik z Przemysławem Mazurem zostali sklasyfikowani za Brayanem Bouffierem i Xavierem Panseri. Nasza załoga pokonała wielu utytułowanych zawodników z Polski, a także ze Słowacji – takze dysponujących samochodami klasy WRC. Bezbłędna i bardzo jazda przyniosla oczekiwane rezultaty i dzięki temu możemy cieszyć się z drugiego miejsca. Maciek z Przemkiem byli również najwyżej sklasyfikowaną polską załogą w 20 Rajdzie Rzeszowskim.
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami naszej załogi poniżej:
Maciej Rzeźnik:
Jestem bardzo szczęśliwy z osiągniętego wyniku. To po prostu coś niesamowitego i trudno mi znaleźć odpowiednie słowa, żeby wyrazić to, co czuję. W tym roku rywalizowaliśmy na bardzo trudnej trasie, a konkurencja była niesamowicie mocna i dysponowała sprzętem z najwyższej półki. Przyznam, że przed startem rajdu miejsce w pierwszej piątce satysfakcjonowałoby mnie całkowicie, ale poprzez konsekwentną, bezbłędną i agresywną jazdę wywalczyliśmy druga pozycję! Przegraliśmy tylko z Brayanem Bouffierem i Xavierem Panseri, którym serdecznie gratuluję wygranej. W dobrej sportowej walce pokonaliśmy bardzo utytułowanych i doświadczonych zawodników, co napawa mnie optymizmem przed kolejnymi występami. Utrzymywaliśmy równe tempo podczas dwóch dni zawodów, a uwierzcie mi, że start na własnym podwórku wcale nie jest łatwy. Mieliśmy duże oczekiwania i sporą presję, a do tego cały czas walczyliśmy o jak najwyższe pozycje. W piątek przed odcinkiem po mieście broniliśmy swojej piątej pozycji, a w sobotę emocje sięgnęły zenitu. Przed ostatnia pętlą byliśmy na drugim miejscu i posiadaliśmy ponad dwadzieścia sekund przewagi nad Tomkiem Kucharem i Michałem Sołowowem. Postanowiliśmy pojechać bezpiecznie i nie ryzykować. Straciliśmy jednak sporo z naszego zapasu sekund i przed najdłuższym odcinkiem dnia (ostatnim w rajdzie), zostało nam tylko 8 sekund. To bardzo mało jak na 15 kilometrów. Gdybyśmy jechali zbyt wolno spadlibyśmy na czwartą pozycję, a zbyt szybka jazda mogła zakończyć się poza drogą. Postanowiliśmy jednak zaatakować. Chcieliśmy pokazać, że stać nas na szybką i odpowiedzialna jazdę, a wynik na mecie tej próby nie pozostawił żadnych złudzeń. Powiększyliśmy przewagę i finiszowaliśmy za mistrzem Francji i trzykrotnym mistrzem Polski. To wspaniały rezultat.
Dziękuję wszystkim za wsparcie i kibicowanie. Wszystkim Wam dedykujemy nasz rezultat.
Przemysław Mazur:
Przepiękny rajd, wspaniała organizacja i nasz wynik na mecie. Świetnie pracuje nam się w zespole i w końcu udało nam się przełamać wyjątkowego pecha, którego mamy w tym sezonie w mistrzostwach Polski. Bardzo udany występ, zadowalające rezultaty i odpowiedzialna jazda. Znakomicie spisywał się także nasz samochód i ani przez chwilę nie mieliśmy z nim najmniejszych kłopotów technicznych. Czujemy, ze się rozwijamy i polepszamy nasz styl jazdy. Na pewno procentują zagraniczne występy i wymagające odcinki specjalne. Po takich doświadczeniach, które mieliśmy w Bułgarii, czy też na Chorwacji zdecydowanie łatwiej utrzymywać tempo podczas dłuższych prób. To był bardzo dobry rajd w naszym wykonaniu, a Maciek świetnie wytrzymał ogromne ciśnienie, które zawsze jest, gdy startuje się u siebie. Uwierzcie mi – nie było to łatwe. Co ciekawe był to dopiero czwarty start Maćka w tym rajdzie, a wynik buduje nas pozytywnie przed kolejnymi występami.
Dziękujemy naszym sponsorom za zaufanie, a kibicom i sympatykom za fantastyczny doping. Podziękowania także za świetne przygotowanie auta dla ekipy Stohl Racing i dla organizatorów tego przepięknego rajdu.
Dużymi krokami zbliża się także mój setny jubileuszowy start w rajdzie i marzyłoby mi się osiągnięcie podobnego, bądź jeszcze lepszego wyniku. Jesteśmy zmotywowani do ciężkiej pracy i jeszcze szybszej jazdy.
Zapraszamy na www.maciekrzeznik.pl